Eldinga

Potężna puszcza, porastająca słowiańskie terytoria była pełna życia, choć z pozoru wymarła. Wszechobecną ciszę z rzadka przerywał krzyk ptaka, rzadziej jeszcze dało się słyszeć lament ginącego zwierzęcia. Puszcza od wieków rządziła się swoimi prawami, nie pozwalając, by ktokolwiek ingerował w naturalne procesy, jakie w niej zachodziły. Z wyjątkiem bogów. Obrali sobie miejsca, w których sami stanowili prawa. Żadna krew nie mogła być przelana w tych gajach. Dzieci puszczy to akceptowa&

Miś. Zwykły, pluszowy miś, jakich wiele w swym życiu wyprodukował starszy już pan. Nie pierwszy i nie ostatni. Trafił do sklepu, wraz z jemu podobnymi misiami, skąd powinien był przejść w ręce dziecka, któremu dotrzymywałby milcząco towarzystwa i strzegł w nocy przed koszmarami. Jednakże… mijały dni. Szklane oczy beznamiętnie obserwowały ruch w niewielkim sklepiku. Przychodzili służący, by zakupić zabawki dla dzieci swych panów. Przychodzili rodzice, by własnoręcznie wybrać prezenty. Przychodzili do

Posłuchajcie bracia miła, Wysłuchajcie i poznajcie los studenta! Przyszła sesja, Student biedny z głowy włosy rwie, Biega w kółko krzycząc ciągle „nic nie umiem!" Dwójki już się prężą, by do indeksu wskoczyć wnet, Studenta na wrzesień szyderczo zapraszają.